"Podążając ścieżką śpiewu", Brand Magazyn Centrum Biznesu i Sztuki Stary Browar, nr 16 2010
index witryny
strona główna
wstecz








      Dla plemion australijskich Aborygenów ziemia jest święta. W mitycznej epoce Dreamtime (tłumaczonej jako Czas Snu lub Okres Marzeń) z ziemi wyszło wielu praprzodków totemicznych, którzy z tak zwanej materii potencjalnej stworzyli rzeczywiste formy świata, ludzi, zwierząt i roślin, zasady funkcjonowania przyrody i społeczeństwa, a także wartości moralne. Dzisiejszy krajobraz i ukształtowanie terenu są trwałym świadectwem ich czynów. Mity tłumaczą, jak powstały góry, pojedyncze skały, zbiorniki wodne i złoża minerałów. Przełęcz Emily Gap koło Alice Springs to miejsce narodzin praprzodków plemienia Mparntwe - gąsienic. Góry Flindersa na północ od Adelaide zostały stworzone przez dwa pra-kangury Urdlu i Mandya, jeden z gatunku równinnych, a drugi - górskich. Tęczowy Wąż spoczywa w Jabiluka na terenie Parku Narodowego Kakadu. W latach pięćdziesiątych odkryto tam ogromne złoża uranu. Lokalni Aborygeni nawołują, aby zaprzestać wydobycia, gdyż zgodnie z tradycją przekazu, jeżeli Tęczowy Wąż zostanie przebudzony ze swego snu, może się rozgniewać i sprowadzić na ziemię kataklizmy i cierpienie.
      Aborygeni od wieków przemierzają swe ziemie dokładnie określonymi trasami. Odtwarzają wielkie wędrówki, które ich przodkowie totemiczni odbywali w Okresie Marzeń. Walkabout - "chodzenie sobie" - to określenie pielgrzymek, które Aborygeni odbywają do swoich świętych miejsc (djang), by tam odprawiać obrzędy. Songlines, czyli "linie pieśni" (lub bardziej poetycko wg Mariusza Wilka "ścieżki śpiewu") to dźwiękowy odpowiednik przestrzennych podróży praprzodków. Linie pieśni szczegółowo opisują ich drogi, a każdy werset opowieści może odwoływać się do pewnych formacji geologicznych lub innych szczegółów geograficznych krajobrazu. W pieśniach zakodowane są także wskazówki dotyczące obrzędów zwanych corroboree. Niektóre miały sprowadzić deszcz, inne odegnać chorobę, jeszcze inne określały przejście do stanu wdowieństwa lub moment inicjacji.
      Linie przedstawiające te wędrówki znajdują odzwierciedlenie w sztuce Aborygenów - malowidłach i rytach wykonywanych kiedyś na skałach i piasku, dziś na płótnie, korze drzew lub desce. Zróżnicowane style - od hipnotyzującego malarstwa kropkowego z pustynnych obszarów centralnej Australii, po surrealistyczny styl "rentgenowski" z Ziemi Arnhema na północy - przedstawiają opowieści dotyczące zdarzeń, historii i prawideł związanych z życiem Aborygenów.
      Mitologia to również sposób przekazywania z pokolenia na pokolenie wiedzy geograficznej. Tam, gdzie przodkowie wyszli z ziemi, często są dziś oczka wodne lub źródła podziemne. Nie trzeba dodawać, że wiedza o wszelkich źródłach wody na australijskiej pustyni jest bardzo cenna. Wapień znajduje się w miejscu, w którym pierwszy raz tupnął kangur olbrzymi, waran australijski kojarzy się ze żwirownią, a zimorodek z węglem.
      Mity są także w pewnym sensie mapami. Opisując wędrówki przodków i położenie odwiedzanych przez nich miejsc świętych, mitologia Aborygenów zakreśla zasięg terytorium danej grupy plemiennej, którą łączy to samo mitologiczne Marzenie (Dreaming). Terytoria poszczególnych klanów obejmują miejsca kultu ich przodków totemicznych. Znajomość położenia owych miejsc oraz prawo odprawiania tam ceremonii stanowią do dziś dla Aborygenów podstawę do tytułu własności do całego terytorium, na którym owo miejsce się znajduje.
      Uluru (nazwana przez białych Ayers Rock) to miejsce szczególne dla wszystkich australijskich Aborygenów. Tu schodzą się linie pieśni wielu plemion, by złączyć się w jednym micie zmaterializowanym w formie skały. Hipnotyzujący monolit gigantycznego piaskowca wystający ponad 400 metrów ponad otaczającą go równinę pustyni przyciąga nie tylko Aborygenów. Tłumnie odwiedzają go przedstawiciele wszystkich ras i narodowości.
      W latach siedemdziesiątych, w ramach zapoczątkowanej polityki pojednania, rząd australijski nadał (lub raczej "zwrócił") rdzennym mieszkańcom antypodów tytuły własności do zamieszkiwanych przez nich od wieków ziem. Na podstawie ugody pomiędzy stronami, część terenów została następnie wydzierżawiona od rad plemiennych w celu utworzenia parków narodowych, w zarządach których - obok białych - zasiadają tradycyjni właściciele tych terenów. Nie tylko strzegą należytego respektowania swoich praw i poszanowania kultury, ale i dzielą się z białymi swoją wiedzą i tradycją. Nie wszystkie historie mogą być ujawnione białym, a tylko nieliczne przekazywane są turystom. Poznanie wielu z opowieści wymaga odpowiedniej wiedzy lub wtajemniczenia. Są też historie, które według prawa przeznaczone są tylko dla kobiet, lub tylko dla mężczyzn. Aborygeni czują, że są opiekunami lub kustoszami ziemi przekazanej im przez praprzodków. Mimo, że czasy się zmieniają, starszyzny plemienne niezmiennie starają się respektować prawa, które od swoich przodków otrzymali. Dla nich Dreamtime jest czasem nieskończonym - z jednej strony stworzenie jest już zakończone, ale jednocześnie nie skończy się on nigdy. Dlatego nieugięcie chronią swojej ziemi. Bo w ziemi jest wszystko zapisane.

Iwona Kozłowiec

Zobacz inne artykuły.